Uwaga!

Blog ten to tylko zbyt zuży stres twórczego Otaku. To dziwne stworzenie by nie zabijać ludzi zabija lasy równikowe kupując tone zeszytów, by pisać opowiadania tu publikowane przez jej nieco dziwną osobowość...

8 zasad bloga

8 zasad bloga

Shi: 1) My zawsze mamy racje.
Nobi-chan: 2) Jeśli racji nie mamy wróć do punktu 1
Rini: 3) Lubimy cztać komętarze
Uzu: 4) Spam? A, co tam, spamujcie ile wlezie!
Anne: 5) Łapkujcie, Subskrybujcie, Lajkujcie...
N.: 6) Keep calm and eat ramen
San: 7) Bez wulgaryzmów, prosze
Kuro: 8) Jak ci się nie podoba to nie mów np.: Jesteś głupa. Serio, nikogo to nie rusza...

niedziela, 29 kwietnia 2012

VII Płacz demona - Oto wkracza Uzu!

Shi:Tom nocie dedykujemy Kimiko vel Pierniczek, która dała nam bardzo pozytywny komentarz i wszystkie mamy chper zaciesz.
Nobi-chan: Mamy nadzieję, że będzie więcej takich komow.
Shi: I jeszcze raz prosimy: KOMENTUJCIE!!!
Nobi-chan: A i Pe.eSiak: Nocia trochę krótka

VII Płacz Demona - Oto wkracza Uzu!

Postacie stojące w oknie były kobietami. Jedna była wyższa, a druga niższa. Mlodsza była dość drobna i była uczesana w dwie bardzo długie kitki. Druga nosiła najprawdopodobniej kimono. Tylko tyle można było wywnioskować, gdyż kobiety stały w słońcu
~Kuso!~ Kuamnie przypomniał się poranek.

/Kurama - poranek/

 Słońce wpadło do kawalerki pewnego blondyna, w której aktualnie spał jego bjuu. Lisek otworzył jedno oko. Popatrzył nim w lewo. Otworzył drugie oko. Popatrzył nim w prawo. I zez mu wyszedł.
~Już ranek?~ zdziwił się głupio. Po chwili zmienił się w swoją ludzką posta i usiadł na łóżku przeciągając się. Wstał i podszedł do okna. Wiągnął zapach wioski.
~Ehh... nic mi się nie chce. Mógłbym tak się lenić przez cały dzień.~ pomyślał. Wstał jednak i podszedł do szafy. Zaczął powoli ubierać się w swój obecne ubrania, czyli standardowy strój shinobi. Czarna bluza z kołnieżem i tego samego koloru spodnie. Założył kamizelkę, a na ramie ochraniacz ze znakiem liścia.
Wyszedł z kawalerki swojego sakryfikanta jak zwykle przez okno. Znów wciągnął zapach Konoha-gakure.
~Zaraz!~ pomyślał. Poczół w nozdrzach dziwny słodkokwaśny zapach dobrze mu znanej chakry.
~O FUCK!~ pomyśłał i popędził w stronę Akademii
~Muszę ostrzec tego małego obrażonego na cały świat gnojka~

/Akademia/

Nagle postacie podskoczyły i rzuciły się na Naruto i Kurame.
 - NARUTO! - wrzasnęła WYŻSZA cała szczęśliwa.
 - KURAMA! - krzyknęła NIŻSZA z takim samym uczuciem.
Po chwili chłopcy leżeli na ziemi w objęciach dziewczyn, które wykrzyczały ich imiona. Teraz, skoro promienie słońca już nie przeszkadzały, można było zobaczyć je w pełnej krasie.
Starsza kobieta miała zielone oczy zupełnie jak Kurama, czerwone włosy zupełnie jak Kurama, bladą skórę zupełnie jak Kurama i była dziewczyną zupełnie jak tff... Część krwawych włosów była związana w coś na kształt koka, a reszta dłuższych w kitkę i opadała na ramiona. Kobieta była ubrana w czerwone kimono z wyszytym z tyłu lisem.
Druga dziewczyna miała lazurowe oczy i złote długie włosy związane w dwie kitki. Zgrabny nosek był lekko zadarty do góry. Była na tyle drobna, że można by pomyśleć, że ma dziesięć, góra jedenaście lat. Miała na sobie za dużą męską pomarańczowo-czarną bluzę, że nawet jej ręce z rękawów nie wystawały. Oprócz tego miała na sobie czarne zwykłe spodnie shinobi i przepaskę genina na szyi. Obrazek przedstawiał dwie góry z których wypływała rzeka.
 - Tęskniłam braciszku! - krzyknęły im prosto do uszu w tym samym czasie. Starsza tuliła do siebie Naruto, a Młodsza ciągnęła Kuramę za jego długie włosy.
 - Nienawidzę cię. - warknęli, również w tym samym momencie chłopcy.
 - No widzisz, ja ciebie też. - mówiąc to, w tym samym czasie, walnęły ich po głowach.
Wszyscy uczniowie jak i nauczyciel stali w osłupieniu i przyglądali się temu zszokowani.
 - Kim panie są? - spytał w końcu Iruka.
 - Ahh... Zapomniałyśmy się przedstawić.
 - Jestem Uzu Uzumaki - siostra bliźniaczka Naruto. - przedstawiła się blondynka.(UWAGA! Jeśli ktoś jest spostrzegawczy to zauważył, że Uzu ma na nazwisko Namizake. *Patrz obok - jaźń 4* Ale Uzu po prostu maskuje ten fakt by być blisko Naruto*jako siostra. Bez podtekstów proszę*)
 - Jestem Ake Uzumaki - siostra bliźniaczka Kuramy, miło mi poznać. - powiedziała starsza z uśmiechem.
~A więc o to mu chodziło gdy powiedział Krwawy wir (Ake no Uzu w dosłownym tłumaczeniu z japońskiego to krwawy wir).~ pomyślał Sasuke. Uśmiechnął się. Pierwszy raz od tak dawna uśmiechnął się. Sam nie wiedział dlaczego.
 - Jesteś geninem? - spytał Iruka.
 - Hai. Z Kawa-gakure. - mówiąc to zasalutowała, a kilka osób zaśmiało się.
 - Co tu robisz?
 - Odwiedzam brata. TU się urodziłam i chcę TU wrócić. Wróciłam, gdyż nie jestem już zakładnikiem politycznym w negocjacjach kraju Ognia i Rzeki. Mam pisemną zgodę Lorda Feudalnego na mój poprawnie polityczny powrót. - powiedziała i wyszczerzyła się w uśmiechu. Kilka osób popatrzyło na nią w szoku. Mogli oczywiście uznać, że jest nienormalna (Shi: jak cała ta rodzina. Uzu*bulwers*: Hej! Shi: No, co? Mam kłamać? Czego ty od mnie wymagasz?), a jednak jej wierzyli.
 - Za dużo gadasz Uzu. Poza tym miałaś przebywać w Kawa-gakure do końca.
 - Chciałam się szybciej z wami zobaczyć, a Staruszek stwierdził, że dopiero mnie wypuści jak stanę się geninem, więc szybciej przystąpiłam do egzaminu. - powiedziała lekko zła, że brat wcale tak bardzo się nie cieszy na jej widok.
 - TO CO? - wydarła się Ake - pokażecie nam wioskę.
 - Hmm... - zamyślił się Naru - Ja mam jeszcze lekcje, ale Kurama chyba jest wolny, więc zapewne z chęcią to zrobi. No już, idźcie.
 - Okej! - krzyknęły - Chodź Kuruś! - Pociągnęły biednego mężczyzne w kierunku okna.
Czerwonowłosy pokazał gestem ręki pokazał mu "już nie żyjesz." ale Naruto nie za bardzo się tym przejął.
 - Ale wiesz, że później to ty będziesz maltretowany? - spytała na odchodne blondynka.
 - Urusai...(zamknij się) - powiedział pod nosem.
 - Słyszałam. - powiedziała i pokazała język. Po chwili razem z Ake wyskoczyły przez okno(pamiętajcie - czwarte piętro)

/Sasuke/

~Boże święty, co to jest?~ pomyślał przerażony. Na języku dziewczyny był znak kanji. Było to jakby wgłębienie i wydawało się, że krwawi. Po chwili Sasuke zauważył, że jednak nie, ale i tak był przerażony.
~Jak ona mogła sobie coś takiego zrobić?~ pomyślał. ~Zaraz! Dlaczego ja ciągle na nią patrzę?~ Odwrócił wzrok od blondynki jednak nie na długo, po chwili znów na nią spojrzał. Niestety już jej nie było. Popatrzył na Uzumakiego, który odetchnął z ulgą gdy tylko dziewczyny opuściły sale.

/Kiba/

~Co to było? Dziwne i niespodziewane.~ Najbardziej zdziwiło go to, że od wejścia Kuramy Akamaru zaczął skomleć. Bał się? A gdy tylko weszły pozostałe przedstawicielki klanu Uzumaki, pies zaczął się kulić.
~Co się dzieje z tym psem?~ pomyślał. Nie potrafił dopuścić do siebie myśli, że obok niego stali potężni shinobi.

/Kurama/

W życiu nie pojmie jak jego siostry to robią. On gdy tylko zeskoczy z dużej wysokoci na końcu musi się trochę "zdepikselować"(chodzi o to co z robił w rozdziale 4), a one delikatnie jak motyle opadły na ziemię.
~Nigdy nie będę tak umiał.~
 - No to gzie idziemy? - spytała Ake i uśmiechnęła się w ten swój niepowtarzalny sposób. Kurama też się uśmiechnął. Wyżczesz jego siostry... no nie dokońca, ale o tym może później. Wyżczesz jego siostry był naprwdę cudowny w każdym znaczniu tego słowa.
 - Tam gdzie sobie rzyzysz... skarbie.

/Akademia/

 - Uff!!! - odethnął z ulgą Naruto. Wszyscy spojrzeli na nigo. - Hinata. - zawołał do dziewczyny.
 - Tak, Naruto? - spytała udając, że nic ją nie obchodzi to co się wydarzyło.
 - Gdzie mamy następną lekcję?
 - Na dworze - sparing shinobi.
 - OK! To co idziemy - spytał i podszedł do okna.
 - Czekaj gdzie ty... - nie skończyła, bo chłopak złapał ją za nadgarstek przyciągną do siebie, wziął na ręce i wyskoczył przez okno.
 - AAAAAAAAAAAAAAA!!! - wrzasnęła przerażona Hinata.
 - Nie mów, że się boisz. - powiedział Naruto tuż przed tym jak stanął na ziemi. Postawił Hyuugę na ziemi.
 - Żartujesz? - spytała tak jakby uważała go za niedorozwój, który najwyraźniej nie rozumie co właśnie przeżyła. Uśmiechnęła się jednak zaraz szeroko. - BYŁO SUPER!

3 komentarze:

  1. Witam, z tej strony Meaghan z bloga Katalog-Naruto.blogspot.com, otóż znalazłam Twój blog przypadkowo i zważywszy na to, iż jest on tematycznie związany ze światem Naruto, zastanawiam się, czy nie zechciał(a)byś go zgłosić do spisu Narutowskich FF. Nie jest to duży wysiłek, a przy okazji, pomożesz nam stworzyć spis z większą ilością opowiadań, a sam(a) możesz zdobyć nowych czytelników. Z góry przepraszam, jeśli uznasz to za spam, a ja wpisuję to pod rozdziałem, jednakże wiem z doświadczenia, że niektórzy autorzy na spam nie zwracają uwagi, a mi na Twojej bardzo zależy. Pozdrawiam bardzo serdecznie,

    OdpowiedzUsuń
  2. xD ómarłam. Absolutnie nie tego się spodziewałam, po końcówce poprzedniego rozdziału myślałam raczej o jakiejś tragedii, organizacji pokrewnej Akatsuki, a tu taki zaciesz xD Dosłownie zaplułam przez was monitor, wisicie mi koszty sprzątania, wy zue jaźnie :P Poza tym rozdział rzeczywiście krótki straszliwie, niemniej mam nadzieję na szybką aktualizację, dłuższą oczywiście. W sprawach technicznych, to wyłapałam kilka literówek, ale stylistycznie jest ok. No i mam szczerą nadzieję, że nikogo z czwórki "rodzeństwa" nie sparujecie ani z Sakurą, ani Sasuke ;) takie zboczenie fandomem, nie lubię szczerze tych postaci ;) Poza tym, czy muszę mówić, że cała jestem w skowronkach z powodu waszej dedykacji? ;) Zupełnie się tego nie spodziewałam, chyba ktoś pierwszy raz notkę mi zadedykował i, jakkolwiek głupio to zabrzmi, wzruszona jestem :D
    Kimiko vel Pierniczek

    OdpowiedzUsuń
  3. fajnie fajnie piszkaj dalej ale że umarła nie myślałam o tym kontynuuj opowieść zaczynam obserwować i liczę na to samo nowe-plany.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Komentarze
Pisanie komów nie jest trudne
A moje jaźni nie będą marudne
Nawet gdy nie wisz co pisać i głowa cię boli
To mnie chyba każdy twój kom zadowoli^^
ShiNobi-chan (18.09.12 18:07)